środa, 18 marca 2015

Nie-chce-mi-się a Hashimoto

Od jakiegoś czasu cierpię na wieczne nie-chce-mi-się. Mimo że lubię misie (i mam swoje dwa ulubione), to tych misiów szczególnie nie lubię. Nie mogę zmusić się do działania. Pół dnia snuję się bez celu z Młodym po domu, a drugie pół dnia próbuję nadgonić to, czego nie zrobiłam.

Oczywiście uznałam, że winny jest mój układ odpornościowy, który w tym okresie jakże szczególnie daje popalić tarczycy. Tarczyca ledwo zipie, a niedobór hormonów powoduje to zniechęcenie i brak sił do działania. Włosy nie lecą garściami, więc pewnie nie jest aż tak źle? Jako że przekroczyłam magiczną szóstkę tygodni na nowej dawce leków, z samego rana pobiegłam do laboratorium. Poniedziałek. Jak zwykle w poniedziałek cała poczekalnia ludzi, a ja miałam mało czasu, żeby 1. pobrać krew, 2. kupić coś na śniadanie, 3. wrócić przed ósmą, co by zwolnić męża z opieki nad Najmłodszym. Wszystko biegiem, więc udało się.

Wyniki w Hashimoto. Znowu mnie zaskoczyły! Ostatnio skakały od nadczynności po niedoczynność. Byłam nastawiona na kolejne pogorszenie, a tu spadek tsh. Teraz w połowie normy, choć powinnam zejść gdzieś w okolicę 1,5. Szkoda, że ft3 i ft4 ciągle poniżej połowy normy. Czas podwyższyć dawkę, stopniowo, bez skoków.

Mój problem to przesilenie wiosenne i postępujące lenistwo, a nie Hashimoto... Nie popadam w skrajność i nie przypisuję tego, co aktualnie się ze mną dzieje wyłącznie Hashimoto. Typowe objawy to co innego. Jeśli jestem bardziej zmęczona i rozdrażniona niż zwykle, to pierwszym podejrzanym staje się tarczyca. Jeśli włosy lecą na potęgę, a kolana aż skrzypią, to znak, że mam rzut choroby. Objawy kiedyś zupełnie niespecyficzne, stały się dla mnie charakterystyczne. Jednakże przypisywanie wszystkich dolegliwości Hashimoto byłoby absurdem. Znacie osobę, która ZAWSZE czuje się dobrze? Ja takiej nie znam ;-)








Tarczyca - ważny gruczoł

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z dużej roli, jaką w organizmie odgrywa tarczyca. Produkowane przez nią hormony docierają do wszystkich organów i od poziomu tych hormonów zależy w dużej mierze funkcjonowanie całego organizmu. Dlatego zakłócenia w jej pracy nie tylko pogarszają ogólne samopoczucie, ale mogą odbić się niekorzystnie na pracy np. układu nerwowego (spowolnienie funkcji intelektualnych, lęki, depresja), krążenia (zaburzenia rytmu serca, choroba niedokrwienna serca, podwyższenie cholesterolu, ciśnienia), pokarmowego (spowolnienie pracy jelit, zaparcia) oraz prowadzić do spowolnienia przemiany materii, niedokrwistości, zaburzenia krzepnięcia krwi. Zaawansowana niedoczynność bywa przyczyną niewydolności oddechowej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz