środa, 20 sierpnia 2014

Jestem Mamą!

Marion C. Garretty

Pochylona nad maleńkim snem, 
Liczę po matczynemu oddechy.
Pokrywki z powiek stukają bezgłośnie.
Zagotowała się słona zupa ze wzruszenia.

Zamyślona, przy niewinnym istnieniu,
Dotykam uśmiechem muszelek uszu.
Skrzydlate dłonie otaczają wszystko.
 Zamknęła się miękka, opiekuńcza brama. 

Pokrzepiona dawką tkliwego widoku,
Przykrywam pocałunkiem policzki.
Myśli poukładane na kupkę spełnienia,
Śpiewają w rytmie serca:
Jestem mamą!
Jestem mamą!
Jestem mamą!




poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Le Petit Marseillais

 Jakiś czas temu otrzymałam paczkę z Rekomenduj.to krótko po tym, jak zostałam wybrana Ambasadorką marki Le Petit Marseillais. Po rozpakowaniu przesyłki byłam zaskoczona jej formą. Wcześniej otrzymywałam paczki w specjalnym kartoniku z logiem serwisu, czasami po prostu produkty były powrzucane w kulki styropianowe. Ta paczka była zupełnie inna i zrobiła na mnie ogormne wrażenie. Gustowny kartonik z falistej tektury i rzucające się w oczy logo marki. 






Dalej byłam nie mniej zaskoczona - list do mnie, a pod nim kolorowa bibuła skrywająca coś na miarę kosztowności.




Wnętrze... Wow!!! Dwa pełnowartościowe produkty (Żel pod prysznic o zapachu Kwiatu Pomarańczy 250 ml oraz Balsam do ciała z Mleczkiem Migdałowym, Masłem Shea oraz Olejkiem Arganowym 250 ml) oraz próbki 10 ml (10x żel, 10x balsam) i Przewodnik po Świecie Le Petit Marseillais.







Po powąchaniu kosmetyków natychmiast zabrałam się za czytanie Przewodnika. To byla naprawdę przyjemna lektura... :-)





Moja opinia na temat Żelu pod prysznic o zapachu Kwiatu Pomarańczy: Niestety zapach nie skradł mojego serca. Mimo stosowania go codziennie niemal go nie czuję. Próba wwąchania się w zapach kończy się stwierdzeniem, że jest... nijaki. Duża szkoda. Co do konsystencji to faktycznie jest kremowa, ani zbyt gęsta ani zbyt rzadka. Idealnie rozprowadza się na skórze, ładnie się pieni i dobrze myje. Dużym plusem tego kosmetyku jest nawilżenie widoczne już po pierwszym użyciu. Jako że mam bardzo suchą skórę, to potrzebuję kosmetyków mocno nawilżających. Przy tym żelu nie muszę codziennie używać balsamu, wystarczy tylko na specjalne okazje, typu pokazuję nogi w sukience ;-) Kształt opakowania również mi się podoba, jest funcjonalny - nie wywraca się jak inne kosmetyki i można je bez problemu odwrócić do góry dnem. Żel dostępny jest w dwóch objętościach 250 ml i 400 ml - jako miłośniczka "opakowań familijnych" następnym razem sięgnę po to większe ;-) Żele pod prysznic występują w różnych zapachach, więc z pewnością znajdę ten swój, który mnie urzeknie od "pierwszego wąchnięcia". Coś czuję, że to właśnie lawenda będzie moja! Relaks, relaks, relaks.





Moja opinia na temat Balsamu do ciała z Masłem shea, Migdałem i Olejkiem arganowym: Balsam skradł moje serce i duszę "od pierwszego wąchnięcia" ;-) Zakochałam się w nim! Pachnie słodkimi migdałami aż ma się ochotę je schrupać. Używam go okazjonalnie (szczególnie na nogi, kiedy je odsłaniam), ponieważ już sam balsam Le Petit Marseillais wystarczająco nawilża moją skórę. Poza tym wieczorami najczęściej starcza mi siły na relakcujący prysznic i szybkie wskoczenie do łóżka. W moim codziennym dniu najczęściej nie ma czasu na liczne zabiegi upiększające - jedynie okazjonalnie. Konsystencja mleczka, idealnie rozprowadza się po skórze, dłonie niemal płyną po ciele. Dorównuje rozprowadzaniu oliwki, ale jest przyjemniejsze. Świetnie się wchłania mimo że nawilża. Jak dla mnie było to niemożliwe. Każdy balsam, który miałam do tej pory najczęściej pozostawiał na skórze tłusty film, co mnie jeszcze bardziej zniechęcało do wcierania (nie lubię się lepić, brrr!). Balsam Le Petit Marseillais niemal natychmiast się wchłania i pozostawia skórę nawilżoną. Cudowne uczucie, za które pokochałam go jeszcze bardziej. Opakowanie jest strzałem w dziesiątkę (pomki <3) - szybko i bez problemu nabieram pompką kolejne porcje kosmetyku. Nie marnuję czasu na obracanie produktu i opakowanie dzięki temu się nie lepi ;-) Z pewnością ten balsam zostanie w mojej łazience na długo długo i z kolejną pewnością wypróbuję pozostałe warianty zapachowe.

Uwaga! Balsam w swoim składzie zawiera parafinę. Gdyby nie moja kuzynka, której przekazałam próbki do testów, to z pewnością nie zwróciłabym na to uwagi. Parafina występuje głównie w kosmetykach (emolientach) dla dzieci powodując nawilżenie (mniejszą utratę wody ze skóry). Emolienty zalecane są w wielu schorzeniach skóry (np. AZS), jednakże są osoby, które nawet te specjalistyczne kosmetyki uczulają. Winowajcą jest właśnie owa parafina znajdująca się niemal na samym początku składu balsamu.




Któraś chętna do wypróbowania kosmetyków? Próbki rozsyłam za darmo (1x żel, 1x balsam) osobom, które wyślą mi na maila (ninde86@interia.pl) swoje dane do wysyłki i zobowiążą się do odpowiedzenia na kilka pytań po przetestowaniu kosmetyków. Interesuje mnie Wasza opinia, a Rekomenduj.to oraz Le Petit Marseillais będą Wam zobowiązane :-) Oczywiście ilość próbek ograniczona!